Zlikwidowali plantację
Gdy 34-letni mieszkaniec Zdzieszowic zatrzymał swój samochód pod blokiem, policjanci rozpoczęli realizację. Mężczyzna został zatrzymany, a wynajmowane przez niego pomieszczenia przeszukane. Tam kryminalni znaleźli blisko kilogram różnych narkotyków - susz marihuany, amfetaminę i rośliny konopi w końcowej fazie wzrostu. Za uprawę i posiadanie znacznej ilości środków odurzających oraz urządzeń do ich wytwarzania, grozi mu do 10 lat więzienia. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Nad tą sprawą wspólnie pracowali funkcjonariusze opolskiego Centralnego Biura Śledczego Policji oraz kryminalni ze Zdzieszowic. W grę wchodziło nie tylko posiadanie znacznej ilości narkotyków, ale również ich uprawa. Podejrzewanym był jeden z mieszkańców Zdzieszowic.
W połowie stycznia, policjanci namierzyli mieszkanie, w którym miał odbywać się nielegalny proceder. Gdy pod blok podjechał wytypowany przez kryminalnych mężczyzna, policjanci już tam na niego czekali. Był to 34-letni mieszkaniec Zdzieszowic. Został zatrzymany, a wynajmowane przez niego pomieszczenia przeszukane. W jednym z pokoi policjanci natrafili na prowadzoną przez mężczyznę uprawę konopi indyjskich. Oprócz roślin w końcowej fazie wzrostu, zabezpieczyli również gotowe narkotyki - susz marihuany oraz amfetaminę. Łącznie policjanci znaleźli blisko kilogram nielegalnych substancji.
34-latek usłyszał zarzut uprawy i posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz posiadania urządzeń do wytwarzania narkotyków. Śledczy po zebraniu materiału dowodowego wystąpili do sądu w Kędzierzynie-Koźlu o zastosowanie wobec podejrzanego mężczyzny tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mieszkańca Zdzieszowic na 3 miesięcy. Teraz musi się on liczyć z karą do 10 lat więzienia.